Witam Was, tak sobie pomyślałem, że może zrobimy sobie małe głosowanie. Każdy podeśle wg siebie swoje najlepsze zdjęcie w roku 2014 i zrobimy ankietę forumową Nagrodą myślę może być uścisk dłoni naszego prezesa, a to już chyba wystarczająca nagroda??
Powiedzmy termin nadsyłania prac 2.12.2014 i będzie jakieś 2 tyg na zagłosowanie? Może to nic takiego ale zawsze coś nowego na forum.
Offline
Do tej idei mam niewielkie dodanie. Myślę, że dobrze byłoby, gdyby wynik głosowania odpowiadał formule "Wszyscy zwycięzcy", a nie "Zwycięzca - są zwyciężone". W przeddzień Bożego Narodzenia i Nowego Roku byłoby to gwarancją dobrego nastroju dla wszystkich uczestników, przecież każdego ma bardzo ciekawe fotografie. A jeśli każdy uczestnik wystawi, na przykład, po 3 fotografię, to przez głosowanie można będzie wybrać jedną lepszą. W wyniku wyjdzie malutka galeria "Lepsze fotografie forum - 2014", w której będzie po jednej lepszej fotografii każdego uczestnika. A głównym zwycięzcą zostanie PRZYJAŹŃ)).
К этой идее у меня есть небольшое добавление. Мне кажется было бы хорошо, если бы результат голосования соответствовал формуле «Все победители», а не «Победитель – побежденные». В канун Рождества и Нового Года это было бы гарантией хорошего настроения для всех участников, ведь у каждого есть очень интересные фотографии. А если каждый участник выставит , например, по 3 фотографии, то путем голосования можно будет выбрать одну лучшую. В результате получится маленькая галерея «Лучшие фото форума-2014», в которой будет по одной лучшей фотографии каждого участника. А главным победителем станет ДРУЖБА)).
Offline
I Olga napisała całą prawdę o fotografii.
Proponuję zamieszczenie swojego najlepszego zdjęcia i napisanie dlaczego uważam, że jest ono dla mnie najważniejsze, najlepsze, dlaczego właśnie to zdjęcie a nie inne. Nie musi być piękne i powalać na kolana.
To moja propozycja.
Offline
Zamieszczę jako pierwszy swoje zdjęcie i napiszę dlaczego uważam to zdjęcie za najważniejsze dla mnie.
To zdjęcie nie jest idealne, ma mankamenty, ale postanowiłem pokazać właśnie to zdjęcie dlatego, że taka sceneria trafiła mi się po raz pierwszy w życiu.
Zdjęcie zrobiłem tego roku będąc w Tatrach. Wybrałem się tego dnia na Słowacką stronę nad Zielone Pleso.
Kiedy rano wstałem, za oknem tylko mgła, nic nie było widać. Postanowiłem jednak, że pojadę tam gdzie zaplanowałem. Zebrałem się i ruszyłem w drogę.
Po przejechaniu kilku kilometrów mgła zaczęła ustępować. Kiedy dojechałem do Głodówki było tak jak widać na zdjęciu. Widziałem tą scenę, tą grę świateł i pojechałem dalej.
Ale po chwili zdałem sobie sprawę, że to co przed chwilą widziałem może już nigdy mi się nie przytrafić.
Zawróciłem. Wyciągnąłem aparat i zrobiłem trzy fotografie.
W Tatry jeżdżę już od 30 lat każdego roku i pierwszy raz taka scena mi się przytrafiła.
Nie wiem czy opis nie jest lepszy od zdjęcia.
Offline
Lubię chodzić na spacery a za Studzienkę chodzę od lat ale po raz pierwszy spotkałam myszołowa .... szłam jak zwykle z pieskami oczywiście z aparatem w ręce , słońce pięknie świeciło a las delikatnie szumiał , doszłam do polany i zauważyłam na środku ścierniska dużego ptaka , prawie przestałam oddychać by go nie spłoszyć , małe też były cicho Pstryknęłam parę zdjęć i zaczęłam go obserwować . Myszołów spokojnie czyścił pióra , rozpostarł skrzydło pogimnastykował się i zaczął mi się przyglądać , chyba stwierdził ,że nie jestem ani łakomym kąskiem ani zagrożeniem bo dalej czyścił pióra a po dłłuższej chwili wzbił się w powietrze i odleciał a słońce przeglądało się w jego brązach . Zrobiłam całą serię zdjęć ale i bez statywu i bez specjalnego zbliżenia ale dla mnie to są zdjęcia z olbrzymim ładunkiem emocjonalnym opowiadające historię o magicznym spotkaniu...
Offline
Na Międzynarodowym Festiwalu Fotografii, które odbyło się w Rybniku marca 2014, polski fotograf Henryk Latoshi reprezentował zdjęcia makro. Gdy zobaczyłam te zdjęcia (link na nich dał mi Adam), to pomyślałam, że bardzo chciałabym zrobić podobne zdjęcie i żałowała, że mój obiektyw nie ma takich możliwości.
Pewnego dnia w gorącym letnim dniu stałam koło krzaka dzikiej róży, zalanej jaskrawymi promieniami słońca, wybierała kwiat dla zdjęcia i cieszyła się słodkim aromatem dzikiej róży. Nagle z dużą prędkością do krzaka podleciała osa i usiadła na liście dzikiej róży, tuż przede mną. Potem odwróciła się do mnie w profilu, podniosła się na tylne łapki i zaczęła "umywać się". Ona jakby pozowała do mnie.
Bez wahania będę narzucał obiektyw i ledwo zdążyła zrobić dwa zdjęcia, jak osa szybko wzleciała w powietrze i odleciała. Gdy spojrzałam na zdjęcia, to zrozumiałam, że wyszło prawie makro! To był cud, bo chciała zrobić takie zdjęcie. Wybrałam fotografię, na której osa "kąsa" swoją łapkę, mi zdaje się, że to wygląda zabawny.
На Международном Фестивале Фотографии, который проходил в Рыбнике в марте 2014 года,
Польский фотограф Генри Латоши представлял фотографии макро. Когда я увидела эти фотографии (ссылку на них дал мне Адам), то подумала, что мне очень хотелось бы сделать подобный снимок, и сожалела, что мой объектив не имеет таких возможностей.
Однажды в жаркий летний день я стояла возле куста шиповника, залитого яркими лучами солнца, выбирала цветок для снимка и наслаждалась сладким ароматом дикой розы. Вдруг на большой скорости к кусту подлетела оса и села на листья шиповника, прямо передо мной. Затем она повернулась ко мне в профиль, поднялась на задние лапки и начала «умываться». Она как будто позировала мне. Без раздумий я навела объектив и едва успела сделать два снимка, как оса стремительно взвилась в воздух и улетела. Когда я взглянула на снимки, то поняла, что получилось почти макро! Это было чудо, ведь я мечтала сделать такой снимок. Я выбрала фотографию, на которой оса «кусает» свою лапку, мне кажется, что это выглядит забавно.
Ostatnio edytowany przez olgam (2014-12-07 12:08:09)
Offline